Wyżej wycenił życie kota niż czas swoich pasażerów, dlatego mu się dostało. - Mówili, że jestem chory psychicznie. Wyzywali od debili - mówi łódzki motorniczy. Za swoją postawę dostał właśnie nagrodę.
Przeczytaj więcej: https://www.tvn24.pl/lodz,69/motorniczy-nie-chcial-rozjechac-kota-dostal-nagrode,799588.html
Zobacz również:
Jak pomóc Ukrainie? Lista zbiórek i akcji charytatywnych
Polskie miasta zrywają współpracę z rosyjskimi partnerami. "Głos sprzeciwu wobec agresji"