- No kapie. A nawet leci ciurkiem, jak jest większy deszcz - mówi Wiesława, pracownica dworca Fabrycznego w Łodzi. - Głupia sprawa, bo dopiero co otworzyli. Coś poszło nie tak - wzrusza ramionami Piotr, który jedzie do Warszawy. Do dziury w dachu przyznaje się PKP. I uspokaja - superdworzec jest na gwarancji.
Przeczytaj więcej: https://www.tvn24.pl/lodz,69/na-lodzkim-superdworcu-przyda-sie-parasol,854436.html
Zobacz również:
Jak pomóc Ukrainie? Lista zbiórek i akcji charytatywnych
Polskie miasta zrywają współpracę z rosyjskimi partnerami. "Głos sprzeciwu wobec agresji"
Polecamy
Zapytaj o cenę!
Zapytaj o cenę!